piątek, 30 sierpnia 2013

O maśle kakaowym, ale nie do kanapek

W konkursie organizowanym przez Śliwki robaczywki zostałam wylosowana do przetestowania masła kakaowego w kostce. Jest to kosmetyk naturalny, i charakteryzuje się zgodnością ze skórą co oznacza, że składniki w nim zawarte są przez skórę w 100 % tolerowane i łatwo się wchłaniają [1]. 

Spodziewałam się mniej więcej takiego wyglądu - jedyne, czym się zdziwiłam, to twardość kostki - przypomina mydło lub bardzo twardą czekoladę. 

Kostka waży około 100 g  i według producenta:
- neutralizuje działanie wolnych rodników (dzięki zawartości antyutleniaczy)
- doskonale nawilża i regeneruje skórę (dzięki zawartości kwasu oleinowego)
- nadaje skórze piękny połysk i gładkość
- przyspiesza opalanie
Aplikacja
Aby użyć masła kakaowego, należy je dosyć mocno kulać w dłoniach, by się nagrzało i zaczęło rozpuszczać. W przypadku mniejszych kawałków nie ma z tym problemu, natomiast żeby oderwać kawałek od większej części trzeba się trochę natrudzić. Inną opcją nakładania masła jest pocieranie danej części ciała kawałkiem mydełka - w przypadku smarowania dłoni wybierałam pierwszą opcję, w przypadku większych partii ciała - drugą.

Działanie
Ja stosuję je głównie do rąk i paznokci oraz do ust. Masełko nawilża dłonie znacznie lepiej niż kremy do rąk. Pozostawia delikatnie tłusty film (jednak trochę inny niż w przypadku aplikacji tradycyjnych kremów) - dla niektórych może być to wadą, jednak ja jestem z tego bardzo zadowolona, bo czuję, że moje dłonie cały czas są nawilżane, a nie szorstkie i suche. W przypadku ust, warto posmarować je grubą warstwą na noc - rano zdziwicie się, jakie są gładkie i nawilżone. 
Skóra jest gładsza i faktycznie ma połysk. Co do opalania - nie wiem, ale skoro dziewczyny opalają się na wszystko co tłuste, to masełko zapewne Was nie zawiedzie. Nie podrażnia.

Konsystencja
Masełko przypomina mi bardzo twardą czekoladę, którą dosyć trudno pokruszyć na mniejsze kawałki. Jego temperatura topnienia wynosi około 36 stopni Celsjusza (czyli okolice temperatury naszego ciała), więc po zetknięciu się naszą skórą, przechodzi w stan ciekły. Widziałam ostatnio, że można je kupić w formie pastylek, co moim zdaniem znacznie ułatwi aplikację.

Zapach
Masło kakaowe ma bardzo delikatny i przyjemny zapach, który utrzymuje się na skórze przez pewien czas.

Przechowywanie
Masło przysyłane jest w folii przeźroczystej, prawdopodobnie by nie wyschło. Taka forma przechowywanie nie bardzo mi się podoba, więc swoje masło trzymam w mydelniczce :)

Podsumowując:
Masło kakaowe w kostce zdecydowanie nawilża i natłuszcza skórę. Skóra jest gładsza, Jest to idealna alternatywa dla podróżniczek, bo masło w stanie stałym nie wyleje się i nie zabrudzi naszej kosmetyczki. Aplikacja trwa trochę dłużej niż zwykłego balsamu, ale jeśli Wam to nie przeszkadza, to jak najbardziej polecam.


Masełko pochodzi ze sklepu Blisko Natury.